Życzenia noworoczne

12:12 siadam do życzeń noworocznych. Żegnając stary, u progu nowego roku człowiek jakby bardziej refleksyjny, dzisiejsza pełnia sumuje wielką klamrą cały etap wielkiego przewrotu. I co? I nic.

Bez względu na okoliczności, życzenia zawsze mogą być te same. Tak przeciętne życzenia zdrowia, szczęścia i pomyślności zawsze trafiają w sedno. Bo nie trzeba być wielkim myślicielem, by poczuć co w życiu najważniejsze. Prawda zawsze dotyka prostoty. Jak najmniej zawiłe rzeczy dające maksymalny efekt, ta prostota, dociera do wszystkich i stanowi fundament istoty. Są jednak subtelności, które bardziej pasują do teraz a inne do kiedy indziej. I teraz u schyłku 2020, życzę nam drogi zgodnej z tym co naturalne. Nastawienie do świata poprzez zmysły, odkrywania prawdy własnej i elastyczności, która potrafi objąć różnice zdań, porzucenia zaś tego co sztywne, uzasadnione jedynie tym, że tak do tych czas było, porzucenie zawziętości i drogi za wszelką cenę.

Życzę nam wszystkim, by Nowy Rok przyniósł globalne uzdrowienie z szaleństwa, dla każdego to co innego. Życzę nam byśmy dorośli. Przestali zrzucać zły stan rzeczy na innych, tamtych, na zło, zakasali rękawy i wzięli się do działania. By każdy szedł swoją droga wewnętrzną. Nie sugerował się religią, guru, zwyczajami, tradycją. Nie jest to droga łatwa, zwłaszcza na początku, gdy nie wie się nic oprócztego co dotąd. Jak pierwsze kroki stawiasz w totalnym zaciemnieniu. Warto wtedy pamiętać, że aby iść wystarczy stawiać tylko jeden krok, każdy następny to dalej tylko jeden krok. Warto pamiętać, że wystarczy tylko jeden płomień by rozświetlić totalny mrok. I warto pamiętać, ze mimo iż natura światła jest dobra, to im dłużej patrzysz na słońce w oczach robi się coraz ciemniej.

Piękno i magia ukryta jest w codzienności. W zwykłych rzeczach. Można wyjechać, zaszyć się na cale miesiące w jaskini i cieszyć się spokojem duszy w zachwycie radując jakim się jest panem świata. Można pojechać do Peru i wypić cale wiadra medycyny, mieć wglądy tak odległe jak tylko fantazja pozwoli, ale cale piękno Zen ukryte jest w podaniu śniadania dziecku, w relacji z szefem i odwiedzinach u rodziców. Jak trudno jest żyć dwóm osobom pod jednym dachem. Magia życia zawarta we wspólnocie. W odpowiedzialności za życie, które przyjdzie po nas, w odpowiedzialności za cały ekosystem, wejście w odpowiedzialność za własne decyzje wybory. Wejście w odpowiedzialność za brak ruchów, za przyzwolenie i za wybór w jaki sposób wyrazić siebie, swój sprzeciw.

Życie idealne nie jest łatwe. Czy możliwe? Może i nie, ale czy warto od razu mieć wszystko? Czy warto od razu być bogatym, od razu dorosłym, od razu oświeconym?

Życzę nam w Nowym Roku byśmy byli bardziej sobą, po prostu, bez tej całej ściemy, że tylko jeden kierunek, że tylko jeden schemat. Życzę więcej dystansu, do siebie, do innych. Do życia. Wylosowałam dziś kartę dla nas na Nowy Rok: WSZYSTKIE ŚCIEŻKI PROWADZĄ DO DOMU.

Żyjemy w świecie dualnym jeśli widzisz białe, musi być czarne. Każdy jest w stanie zakwestionować wszelką ideę, nie może tego uczynić jedynie doświadczenie. Ono na stałe toruje to co jest w naszym postrzeganiu autentyczne. Dlatego po prostu zacznijmy żyć, przeżywać życie, dla samego doświadczania go. Jeść dla smaku, dla pożywienia, tańczyć dla tańczenia, kochać się z miłości, robić to co daje szczęście.

Mam nadzieję, ze w Nowym Roku nie tylko odejdą religie do lamusa, ale i wszelkie uduchowione teorie, które powodują jedynie pogoń za czymś co już jest.

Chciałabym przytoczyć opowieść o średniowiecznym mistrzu zen, który spotyka swojego ucznia w medytacji i zadaje mu pytanie jaki jest cel jego medytacji. Ten odpowiada, ze jego celem jest zostanie Buddą. Na to mistrz podnosi cegłę i zaczyna ją energicznie pocierać. Zaciekawiony uczeń pyta po co to robi. Mistrz odpowiada, ze poleruje cegłę by zrobić z niej lustro. Uczeń pyta jak polerowanie cegły może uczynić z niej lustro, a mistrz pyta jak siedzenie w medytacji może uczynić go Buddą?

Droga poszukiwania szczęścia, powoduje odejście od niego, droga do oświecenia jest drogą odejścia od prawdy. Marzy mi się dla nas życie proste. Medytacja, która jest po prostu uważnym życiem, miłość która zaczyna się od siebie, praca do której chce się wracać, mąż którego się kocha. Codzienności, pięknej codzienności, poza tym zdrowia, szczęścia, pomyślności na ten Nowy Roczek.

Kocham Was, kocham życie.

Najlepszego w 2021

Agnieszka