top of page

22.03.22


ree

Dzień inny od wszystkich. W stawianiu pierwszych kroków, podjęcia nowych wyzwań, zwyczaje, codzienne nawyki i przyzwyczajenia, przeszkadzają nam w naszych postanowieniach. Rutyna bierze górę i wysypujemy się po chwili. A co jeśli zburzymy wszystko? No wiadomo, mamy grafik, musimy iść do pracy, dzieci do szkoły. A co jeśli wciąż będziemy wykluczać coś co jest rutyną? Robić prawie to samo ale inaczej. Zamiast kawy herbata, zamiast jak zawsze wyjść na lewo z klatki, to na prawo? Jasne, że pewne rzeczy są rutynowe bo są sprawdzone, najlepsze. Ale co gdyby sprowokować życie i poprowadzić je nieco w inną stronę? Okazuje się, że wtedy jesteśmy bardziej uważni. Wyczuleni, nie zdajemy życia na rutynę. Jesteśmy jakby bardziej w teraz. Pomyślałam dziś pójdę inną drogą, nowa dieta, nowe postanowienia, czemu nie nowa droga?

Czułam lekki niepokój, że jest ta godzina, a ja jestem w tym miejscu, że pewnie stracę najwspanialszy moment wschodu słońca i nie zdążę być na czas w najlepszym miejscu. Przyspieszyłam. Po czym wróciłam do swojego tempa. Przypomniałam sobie jak nie raz już życie mi udowodniło, że zawsze jestem tam gdzie mam być, skoro tam jestem. Owszem można być w innym, ale w danym momencie właśnie tak wydarzyło się życie i jedyne na co masz Wpływ to teraz. Jak nowa trasa się nie sprawdzi, nie pójdziesz nią więcej. Wiecie co? Nie byłam na czas nad wodą, ale niczego nie straciłam. I wiem, że z niektórych perspektyw mówię o rzeczach błahych. Jednak życie jest fraktalem. Życie jest prostrze niż myślimy. Jak znajdziesz odkryjesz regułę na coś małego, dotyczy one również wielkich spraw. Jak dotykają Cię małe subtelności i wyciągasz wnioski na takich drobnych przykładach, nie dosiądą Cię te wielkie. Wiele razy czułam moment przeziębienia. Właśnie ten łyk powietrza, który zmienia w tym momencie coś w gardle. Jak pozwoliłam sobie natychmiast wejść w te przestrzeń, usłyszeć co ma do powiedzenia, czego ja nie powiedziałam, lub powiedziałam zbyt dużo. Jak usłyszałam skąd ta zmiana, od razu wracałam do zdrowia. Jak pierwsze podszepty mówiły, ale nie chciałam spojrzeć na te akordy, odwracałam swoją uwagę, rozkładało mnie totalnie. Wracając do domu z podnieceniem, z wdzięcznością za dzisiejszy magiczny wschód poczułam, ze chce więcej prowokować, chce popłynąć na energii która się wydarza. Energii zmiany, przywołania nowego, autentycznej potrzeby przyjęcia światła, zdrowia, harmonii i pokoju, podjęłam kolejne wyzwanie 40dnioqego postu. Poszczę brak pieczywa, makaronu, ryżu, kasz, ziemniaków. Będę się opierać na poście Dąbrowskiej. Wyzwanie czas strat. A poranek, sami sprawdźcie, magia. Niech Was niesie piękno dzisiejszego dnia. Kocham

I jeszcze muzyczka, by poczuć lepiej wibrację dnia, niech Was niesie https://youtu.be/Vs7HuoDJxWE


ree

ree

ree


 
 
 

Komentarze


IMG_Mosaic_20210102_002800_processed-rem

Kontakt

Agnieszka Szylar

tel. +48 508-367-178

mail: szepty.dnia@gmail.com

serca_milosc_prosto_wersja_1.png
  • Czarny Instagram Ikona
  • Black Facebook Icon
  • Black YouTube Icon

Dziękuję za wiadomość!

bottom of page