16.04.22
- Szepty Dnia
- 15 kwi 2022
- 2 minut(y) czytania

5.20 wychodzę z domu. Wreszcie piękny dzień, bez chmur i deszczu. W dzień temperatura przyjemna, poranki wciąż mroźne. Coraz mniej kaczek czeka o poranku, wiosła sprzyja życiu.
Nad jeziorem coraz więcej kaczek i gęsi wędrujących, skąd przyleciały pojęcia nie mam, ale różnorodność się mnoży.
Uwielbiam świt za tą ciszę. Jest tak rześko, kolorowo, tak chwilę przed. Uwielbiam ten moment chwilę przed. Przed jedzeniem, przed spektaklem, rozpakowując prezent, chwilę przed orgazmem, wycieczką. Ekscytujaca cisza, która szykuje Cię na przyjście właśnie tego.
Czasem to upragnione okazuje się rozczarowujące. Ale chwila przed mmmm, magiczna.
Moment pojawienia się słońca jest przeszywający i momentalnie czuć różnice w temeraturze. Od razu czuć jak ciało się nagrzewa, jak słońce o Ciebie dba, o cale życie, wszystkim po równo.
Doświadczasz spotkania z bezpośrednia męską energią czynienia. Rozświetla i ogrzewa wypalając wszelkie kolory jakie malowało połączenie nocy z dniem.
Chwila przed, jak już noc nie jest ciemna, a dzień w pełni jasny. Jak taniec kochanków w eksplozji kolorów.
Czuje się właśnie takim światłem. Gdzieś tam w środku siebie. Wychodzącym z mroku znającym każdy upadek nocy, bycie na dnie, smak porażek, niemocy, niewiedzy, ale zawsze zmierzającej w stronę światła.
Wciąż przed rozbłyskiem, nawet gdy znam energię słońca i światła, to bliżej mi do tych barw różnorodnych.
Jak ćma, jedno z pierwszych moich zwierząt mocy. Z mroku ku światłe. Zawsze ku dobru, by być każdego dnia ciutke lepszym.
Zoryah Hause to dom zorzy od bogini Zorzy, która każde dnia wita i otwiera bramy nieba dla słońca. Czytając o niej mity, patrząc i witając każdy dzień w zachwycie stała mi się jeszcze bliższa.
Uwielbiam mieć marzenia tak duże, że aż nie możliwe. Iść w stronę światła i nadziei. Mieć cel połączony z misją.
Jak wyjeżdżałam z Polski marzyłam o domu przemian duchowych.
W Dani odkryłam jak go nazwę. Choć jestem w miejscu, że nie widać jeszcze sposobności, idę, idę w stronę światła.
Buduje z tego co mam, kim jestem i każdego dnia witając dzień w tej cudownej ciszy w barwach kolorowych w sercu i na niebie.
Chciałabym przede wszystkim uczyć uważności. Uważnych spacerów, oraz witać i żegnać dzień, każdy dzień, każdy wschód i zachód jak Zorza właśnie.
Kocham marzyć, zresztą to konieczne by mogło się wydarzyć. A nawet jak nie powstanie marzenie, to zawsze można przeżywać barwy chwilę przed. Życie wtedy takie kolorowe.
Pięknego dnia piękni ludzie. Nie bójmy się kochać, marzyć i iść po swoje, witać słońce swego serca.










Komentarze